
Każda
ważniejsza zmiana wiąże się z poszerzaniem strefy komfortu,
wchodzeniem na nieznane terytorium, koniecznością odpowiedzi na
wyzwanie i doświadczeniem niepewności związanej ze swoimi
kompetencjami. Wielu ludzi to paraliżuje i wolą poczekać, aż
strach minie, chętnie coś zrobią, ale dopiero wtedy, gdy poczują
się pewniej. Tymczasem strach nigdy nie zniknie i jest to dobra
wiadomość, ponieważ zmienia perspektywę. Wiedząc, że niemożliwe
jest doczekanie się końca strachu, możemy w końcu zacząć
działać, zamiast czekać w nieskończoność. Pewność może
przyjść dopiero po doświadczeniu zmiany.
Najlepszym
sposobem na pozbycie się leku jest zrobienie tego, czego się
boimy.
Oczywiście
nie chodzi o to, by przeskoczyć ogrodzenie w ZOO i stanąć tuż
przed nosem zdumionego lwa.
Można
spędzić wiele dni na pielęgnowanie lęku przed znalezieniem się w
jakiejś sytuacji, ale ma on szansę zniknąć dopiero wtedy, gdy się
w tę sytuację wkroczy. Początkowo lęk jeszcze może towarzyszyć
za każdym kolejnym razem, ale będzie coraz słabszy, aż w końcu
ustąpi miejsca pozytywniejszym emocjom.
Kiedy
wykonamy działanie, którego się obawialiśmy, wtedy zyskujemy
autentyczną wiarę w siebie. Wiarę popartą doświadczeniem, wielka
pewność siebie, która zachęci do kolejnych działań.
Każdy
odczuwa strach, gdy znajdzie się nowej sytuacji, w co trudno
uwierzyć, gdy obserwuje się tylu pewnych siebie ludzi w otoczeniu,
czy w telewizji. Jednak ci odważni ludzie musieli wcześniej pokonać
strefę komfortu i doświadczyć lęku.
Brak
wiary we własne możliwości, przekonanie, że nie damy sobie rady w
przypadku nieprzewidzianych zdarzeń, powoduje lęk o wiele
silniejszy, niż ten, który pojawia się, gdy stawiamy czoła
wyzwaniu. Lęk będzie zawsze towarzyszył nowym sytuacjom, to jest
pewne, tak samo jak pewne jest to, że nie musi paraliżować i z
czasem osłabnie jego siła.
Rzadko słyszymy, aby nie uciekać przed lękiem, pozostać z nim, zobaczyć co się wydarzy, gdy nie ulegniemy jego naporowi. Tymczasem pozostając z nim sam na sam, mamy szansę poznać bliżej jego naturę i samego siebie.
Tekst powstał w oparciu o książkę Susan Jeffers – „Nie bój się bać”.